Dziś zwyczajne śniadanie :) Serek naturalny był na "wychodnym" więc trzeba było go skonsumować :) Tak to już jest jak cały nabiał ma ten sam termin ważności i nie wiadomo za, który się zabrać i do jakiego dania go wykorzystać aby zdążyć ze spożyciem :) :) Wymodziłam więc serek naturalny ze szczypiorkiem i pomidorem malinowym na grzance z chleba żytniego. Zjadłam też kawałek sklepowej bułki ze słonecznikiem......ale to już inna bajka ;/ Nic w niej nie było czuć normalnego tylko same składniki E :/ hehe dobrze, że słonecznik był normalny, chociaż on miał swój smak :) Lekka jak puszek okruszek :)
Miłego Dnia :)
Taki klasyk kanapkowy i tak smaczny:)
OdpowiedzUsuńCiągle myślę o tym słoneczniku, ale na razie kawałek chałwy został, więc chyba będę tworzyc własną po powrocie:)
pyszne śniadanko:)
OdpowiedzUsuńKocham malinowe!
OdpowiedzUsuń