Przyszedł czas na kluski kładzione :) Dziś wersja kakaowo-bananowo-jabłkowa z gorzką czekoladą w środku :) Podane z bananem, cynamonem i orzechami włoskimi, które wczoraj sama łupałam :):) Czułam się jak wiewiórka robiąca zapasy na zimę :) Zapas orzechów laskowych, włoskich i fistaszków - zima już mi niestraszna :)
Składniki:
- 50 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1 jajko (tym razem nie zapomniałam go dodać ) :)
- 1 łyżka (10 g) kakao
- 0,5 banana
- 0,5 jabłka
- 15 g gorzkiej czekolady (posiekanej)
- 300 ml mleka + 3 łyżki do ciasta
- cynamon i orzechy
Przygotowanie:
Mąkę, kakao, jajko, 3 łyżki mleka, posiekaną czekoladę i starte owoce (na grubych oczkach) połączyć ze sobą - wymieszać. Do garnka wlać mleko i zagotować - zmniejszyć gaz i powoli małą łyżeczką wrzucać masę (robimy takie "kleksy"). Mieszamy i gotujemy kilka minutek. Przelewamy do miseczki, dekorujemy bananem, orzechami i cynamonem. Zajadamy. Smacznego :)
Miłego popołudnia niedzielnego :)
Ale pycha *.*
OdpowiedzUsuńI porywam Ci ten słoiczek orzechów !
Co do legginsów kupione były w sklepie Veneziana :)
świetnie śniadanie:)
OdpowiedzUsuńKluski uwielbiam;)) Z czekoladą musiały smakować nieziemsko!
OdpowiedzUsuńJa też powinnam zabrać się za łupanie orzechów, bo potem nigdy nie mam cierpliwości, żeby robić to przed pieczeniem albo gotowaniem - a wykorzystać przecież trzeba, tym bardziej, że je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację! :)
Odpowiem jak tylko znajdę chwilę, żeby sklecić parę zdań.