Niby jak mam to zrobić skoro w domu jest świeży chleb :) Nie wiem jak wy ale ja nie potrafię się oprzeć :) Z resztą z kanapkami mi w smak :)
Chleb żytnio-pszenny (pełnoziarnisty) z siemieniem lnianym: serek śmietankowy, szczypiorek, bazylia, czarnuszka, ser żółty, wędlina, jajko, pomidor, ogórek i rzodkiewka
Nie ma to jak kanapki ze świeżego chleba! Biorę tę z jajem! :)
OdpowiedzUsuńTwój blog kojarzy mi się z kolorowymi śniadaniami! Pycha :)
OdpowiedzUsuńJakie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńoj mam ochotę na takie wypaisonje kanapki :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione dodatki! Musiało być pyszne!
OdpowiedzUsuńU mnie kanapeczki codziennie na 2 śniadanko :)
OdpowiedzUsuńJa Twoim kanapkom też nie umiem się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńjesteś moim guru domowego pieczywa - dosłownie! Twoje wypieki nieustannie mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńTakie kanapki to ja rozumiem :)
OdpowiedzUsuńJa tez zdecydowanie bym się nie mogła oprzec <3 !
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią kolorowych śniadań! :)
OdpowiedzUsuńŚwieżemu chlebkowi mało kto potrafi się oprzeć ;D
OdpowiedzUsuńJajuszko z ogórkiem to coś co bym zjadła :P
Takiemu świeżemu chlebkowi trudno nie ulec :D
OdpowiedzUsuńtakie wypasione kanapki najlepsze :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzis tez upieklam i bedzie na kolacyjke <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie;)
Nałogowo tu wpadam.Pyszności.
OdpowiedzUsuńojjj świezemu chlebusiowi ciezko sie oprzec :)
OdpowiedzUsuń