Tym razem chleb upiekła mamcia :) Jak dobrze od czasu do czasu zjeść chleb upieczony przez innego "piekarza" :) Ile ja się musiałam o niego naprosić ;p Nie ma tak, że tylko ja pełnie etat "domowego piekarza" :)
Kanapki z domowym chlebkiem, domową konfiturą gruszkową w której czuć tylko słodycz samej gruszki :) Muszę przyznać, że udała mi się ta konfitura :) Do tego "jeszcze" niedomowy serek wiejski ;p hehe kiedyś będzie domowy :) Niech tylko znajdę przepis ;p
A u mnie słoneczko świeci ale wczoraj padało :) A kanapki przepyszne :)
OdpowiedzUsuńu Ciebie jak zwykle pysznie i domowo! :)
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda okropna! :(
OdpowiedzUsuńI też marzy mi się "domowy piekarz"! :D
Domowy chleb, domowa konfitura i piekna filiżanka - cudowny poranek :)
OdpowiedzUsuńTo ja chętnie Ciebie przygarnę jako domowego piekarza, skoro Twoją rolę w domu przejęła mama :D
OdpowiedzUsuńTe kanapki to bym Ci chętnie porwała z tego talerza *.*
OdpowiedzUsuńSuper macie z tym domowym piekarzeniem :)
OdpowiedzUsuńTwoje kanapeczki są najlepsze!
OdpowiedzUsuńTakie domowe, najlepsze :)
OdpowiedzUsuńmaminy chleb? nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba (:
OdpowiedzUsuńproste ale jakie domowe :)
OdpowiedzUsuńsuper, uwielbiam domowe pieczywo :)
OdpowiedzUsuńu mnie też deszczowo :<
OdpowiedzUsuńale proszęę wyśłij chociaż kromeczkę :D
Z tymi domowymi chlebkami to ja was podziwiam. Sama chciałabym mieć rękę i chęć do takich typu rzeczy. Ja się chyba tylko do konsumpcji nadaję xD
OdpowiedzUsuń