Kolejna owsianka :D Teraz gotowana z jabłkiem, marchewką i wędzonymi oraz suszonymi śliwkami :) Potem wszystko wymieszane z jogurtem :) "Doprawione" cynamonem i przyprawą do piernika :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Ile pysznosci w jednej miseczce.
OdpowiedzUsuńU ciebie swiateczny klimat a ja wyciagam z zamrazalnika letnie owoce :-)
wędzone śliwki??? Ciekawie :D
OdpowiedzUsuńCudownie napakowana miseczka :) Muszę kiedyś spróbować owsianki na jogurcie ;)
OdpowiedzUsuńPyszności, świąteczne. Idealnie, gdyby tak jeszcze cofnąć się do samego grudnia c:
OdpowiedzUsuńKocham takie wypchane po brzegi miseczki! :)
OdpowiedzUsuńAle opromieniona! :) Śniadanie w takich promieniach smakuje podwójnie dobrze! Smaki cudowne, bardzo oryginalne. Wędzoną śliwkę jadłam w tym roku i też ją już do owsianki wpakowałam. ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie owsianki! zdecydowanie moje smaki :)
OdpowiedzUsuńooo, znów poczułam święta :3
zatęskniłam za świętami... :< i tyle dodatków w owsiance! wyobrażam sobie tą eksplozję smaków :)
OdpowiedzUsuńTo połączenie smaków mi się podoba, pyszna zawartości miseczki ;)
OdpowiedzUsuńOjej , jaka pyszna kombinacja!:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawił dodatek marchewki. Szczerze przyznam, że nie myślałam nigdy, że nadaje się do owsianki ;) Chyba jutro skoczę do warzywniaka po marchewkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina
ooo.. bogata, bogata! Lubie takie miseczki, wpadnę więc, mogę? :)
OdpowiedzUsuń