wtorek, 7 stycznia 2014

187. Kutia na ciepło z kaszy pęczak

Śniadanie zjedzone bardzo wcześnie. hehe właściwie nie wiem czy to było śniadanie czy nocne podjadanie :) No cóż :) Śniadanie zjedzone i w drogę :)
Ze wczorajszego obiadu pozostał mi pęczak, w lodowce "czaił" się krem makowy, do tego szczypta mleka i orzechów. Wszystko zamieniło się w kutię :) Pęczak podgrzałam w mleku i dodałam pozostałe składniki :) Szybko, smacznie i bez marnowania jedzenia :)





Miłego Dnia :) hehe albo poranka :)

Podpis
Podpis

10 komentarzy :

  1. U mnie w domu nie jemy kutii, ale takie sniadanko z checia zjadlabym bo kocham peczak i mase makowa :-)
    Milego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie lubię maku, ale kutię chciałabym spróbować.
    Udanego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. O, u Ciebie nadal w klimacie świątecznym :) Uwielbiam kutię!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pycha! Przepyszne śniadanko! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystko to co lubię najbardziej:) mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale to sobie wykombinowałaś :) ja mam jeszcze zapasy kutii ukryte w zamrażalniku, nie powiem - narobiłaś mi ochoty na ich wykorzystanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, chętnie bym przygarnęła takie śniadanie. U mnie też się nic nie marnuje, więc dzisiaj na śniadanie jadłam ryż brązowy, który został z wczorajszego obiadu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co za pyszności ! W taki razie udanego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pysznie! Świątecznie :D Nadal. A u mnie wita wiosna. Do zimy wrócę w ferie c: Nie lubię takiego wykorzystywania resztek z lodówki, ale może z tego wyjśc nawet całkiem śmieszna mieszanka prawda? :D Ja lubię to uczucie gdy nie ma nic i zaraz lece do sklepu :))

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz bardzo cieszy :) Komentarze mile widziane :) Na różnego rodzaju pytania i prośby odpowiem :)