Dziś na śniadanie mamine racuchy :) ojjj jak ja długo na nie czekałam :D Nie mam pojęcia dlaczego one są u nas tak rzadko ;p;p Trzeba to zmienić i to migusiem :)
Racuchy z jabłkami wzbogacone o borówki. Podane z czereśniową konfiturą, jogurtem i cynamonowym cukrem pudrem.
Racuchy chodzą za mną od dawna, a te od Mamy są najlepsze ! :)
OdpowiedzUsuńApetyczne :)
OdpowiedzUsuńPyszne, i jak ładnie podane :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam racuchy!
OdpowiedzUsuńU mnie też coś za rzadko się pojawiają :D
Nie ma to jak racuszki :)
OdpowiedzUsuńZaraz dzwonię do mamy żeby przygotowała mi takie na kolację *-*
OdpowiedzUsuńWidzę, że dzisiaj obie drożdżowo dzień rozpoczęłyśmy :) Zamawiam takie racuchy, jak się doczekamy wspólnego śniadania :D
OdpowiedzUsuńMamine racuchy to wspaniały smak dzieciństwa! Aż zazdroszczę, że mogłaś się nimi dzisiaj rozkoszować :P
OdpowiedzUsuńmamine są najlepsze - bez dwóch zdań! Twoje śniadania zawsze są tak pięknie podane :*
OdpowiedzUsuńJak zawsze tak ładnie, wesoło podane, aż chce się jeść :)
OdpowiedzUsuńTak dawno ich nie jadłam..
OdpowiedzUsuńMamine najlepsze! :)
Śniadanie z rąk mamy smakuje najlepiej na świecie :)
OdpowiedzUsuńMamine racuchy - nic się z nimi nie może równać, bo najważniejszy sekret ich receptury to matczyna miłość chyba :)
OdpowiedzUsuńobled na talerzu <3 !
OdpowiedzUsuńDrożdżowych placków to baardzo dawno nie jadłam!
OdpowiedzUsuńTakie najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńojj, zjadłabym racuchy...:)
OdpowiedzUsuńtakie tradycyjne z jabłkami, niebo w gębie :)
uwielbiam racuchy z jabłkami :)
OdpowiedzUsuń