Jedliście kiedyś Kurtosza/Kołacza ? Nie ? To musicie to jak najszybciej nadrobić :) Ja i moja rodzinka jesteśmy ich miłośnikami :) Wczoraj wybrałam się na winobranie do Zielonej Góry i nie mogłam nie zjeść tego przysmaku :) Zawsze jednak jadłam ciasto kominowe od razu - jeszcze ciepłe, parujące wręcz. Tym razem zabrałam sobie porcję do domu i sprawdziłam czy jest tak samo pyszne....i tak, jest pyszne :) Ten zapach, który unosi się po domu jest rewelacyjny.
Kurtosz to ciasto drożdżowe z wyglądu przypominające komin, z którego po upieczeniu uchodzi charakterystyczna, aromatyczna para. W środku ciasto jest miękkie i puszyste jednak na zewnątrz ma chrupiącą skórkę. Do tego posypka z cukru waniliowego, cynamonu, maku, czekolady lub innych smakołyków. Każdy znajdzie coś dla siebie :)
hehe może i ja nauczę się wypiekać takie kurtosze :):) Kto wie :)
Lubicie zajadać się ciastem drożdżowym prosto po upieczeniu...? Ten wypiek jest dla Was :)
Szukajcie tej Kurtoszowej budki :) - tu kurtosze są najlepsze :)
Jeśli będziecie w Zielonej Górze to wpadajcie tutaj śmiało :) Z tego co wiem to budka Kurtoszowa będzie w ten weekend w Lubinie :)
Obserwujcie również stronę na facebooku - Kurtosze - ciasto kominowe
ojej, a u mnie kołacz wygląda tak : http://bi.gazeta.pl/o/a/kuchniaphoto/19563/19563900_1282545530115.jpg
OdpowiedzUsuńCo region to inaczej :D a takie kominowe ciasto wygląda super :)
u mnie też taki kołacz jest jak u Natali :D
Usuńale jak już się nauczyć piec to cudo(a wiem, że tsk będzię :D) to ja już sobie zamawiam :)
czemu u mnie nie ma takich smakołyków?! już wyobrażam sobie jakie to musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że wielokrotnie przechodziłam koło takich budek, ale zachwycałam się tylko tym cudownym zapachem - nie spróbowałam, a teraz żałuję
OdpowiedzUsuńon jest przepyszny !!!
OdpowiedzUsuńja objadałam się czymś takim na Węgrzech, w Polsce nigdy nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńWidziałam je w Zakopanym ale nie kupowałam i chyba żałuję ;)
OdpowiedzUsuńJa jadłam nad morzem gorące! Genialne to jest! :D
OdpowiedzUsuńPomyśleć, że praktycznie w Zielonej Górze mieszkam a tej budki nigdy nie widziałam... :D
OdpowiedzUsuńYeah! Uwielbiam to gorące, jeszcze parujące ciacho :D w ubiegły wtorek na Gubałówce zajadaliśmy się nim z tatą zapijając kawusią. Cudooo! :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę!
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować skoro tak zachwalasz! :)
Nigdy nie jadłam, nie widziałam, nie słyszłam :D Ale wygląda przepysznie, chciałabym spóbować :)
OdpowiedzUsuńWidziałam kiedyś taką budkę, następnym razem zakupię sobie takiego kurtosza! :)
OdpowiedzUsuńJa jadłam takie cudo z nutellą :D Pycha! :)
OdpowiedzUsuńze tez nigdy nie jadlam takiego cuda!
OdpowiedzUsuńprzypomina wyglądem rurkę tylko, że bez bitej śmietany :D mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję spróbować :)
OdpowiedzUsuńsuper!!
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi ciasto jak do rurek z kremem ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszy kołacz to i tak "kołocz śląski"! (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/77/Ko%C5%82ocz_%C5%9Bl%C4%85ski.JPG/400px-Ko%C5%82ocz_%C5%9Bl%C4%85ski.JPG) :)
Przecież to zupełnie co innego
UsuńNigdy nie jadłam kurtosza, ale wiele razy widziałam. I za każdym razem gdy go nie kupowałam, żałowałam :D
OdpowiedzUsuńNie jadłam tego cudeńka, ale pamiętam jak często mijałam budkę z tym przysmakiem i pachniało nieziemsko! :)
OdpowiedzUsuńA u nas wygląda tak :https://www.facebook.com/coffeekurtosh/
OdpowiedzUsuń