Małe co nieco na osłodę, weekend i poprawę pogody :)
P.S. Dzięki za wszystkie komentarze od Was :) Miło jest czytać tyle ciepłych słów :)
Tartaletki z daktellą
Krem:
- 250 g daktyli,
- ok. szklanki wody
- pół szklanki orzechów (np. włoskich),
- 3 łyżki ciemnego kakao,
- 1 łyżka siemienia lnianego,
- łyżka oleju kokosowego,
- łyżeczka cynamonu,
- łyżka wiórek kokosowych
Spód:
Przygotowanie:
Krem:
Daktyle pozbawiamy pestek. Gotowe daktyl umieszczamy w garnku i zalewamy wodą - tak aby woda je przykryła. Gotujemy je kilka minut tak aby się rozpadły i wchłonęły wodę. Następnie daktyle studzimy. Dodajemy do nich podprażone orzechy i pozostałe składniki - oprócz wiórek kokosowych. Wszystko blendujemy na jednolitą masę. Dodajemy wiórki i mieszamy. Odstawiamy naszą masę do lodówki.
Ciasto:
- Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy pokrojone w drobne kawałki schłodzone masło, cukier oraz sól. Rozcieramy palcami do momentu, kiedy powstaną drobne okruchy ciasta. Dodajemy żółtko, zagniatamy gładką kulę.
- Ciasto zawijamy w folię i schładzamy w lodówce przez godzinę.
- Ciasto rozwałkowujemy i wylepiamy nim tartaletki uprzednio wysmarowane masłem.
- Każdą tartaletkę nakłuwamy widelcem, kładziemy na nich po kawałku papieru do pieczenia i posypujemy je suchą fasolą/grochem.
- Nasze tartaletki pieczemy z obciążeniem w piekarniku nagrzanym do 180'C przez 12 min. Po tym czasie ściągamy papier i dopiekamy nasze tartaletki przez ok. 10 min. aż się zarumienią - pilnujemy :).
- Tartaletki wyciągamy z piekarnika, czekamy aż przestygną. Wypełniamy je masą daktylową. Dekorujemy wiórkami, orzechami i truskawkami. Wersja z truskawkami najlepsza :) Schładzamy lub zajadamy od razu :) Smacznego !
Musiały być przepyszne, z tymi daktylami :)
OdpowiedzUsuńpolarois.blogspot.com
Robię krem i zjem go taki sam :D
OdpowiedzUsuńMmm... Jakie pyszności! :)
OdpowiedzUsuńJak miło, ze zrobiłaś ich tyle, ze i dla mnie wystarczy :D
OdpowiedzUsuńTak żałuję, że nie mam takich foremek!
OdpowiedzUsuńApetycznie ;-)
OdpowiedzUsuńah,,,z chęcią bym się poczęstowała..:)
OdpowiedzUsuńdaktellę koniecznie muszę zrobić! :)
OdpowiedzUsuńTa daktella kusi! I to bardzo ♥
OdpowiedzUsuńCudo do popołudniowej kawki ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten krem daktylowy :}
OdpowiedzUsuńPysznie się prezentują i zapewne tak smakowało patrząc na nadzienie ;) Muszę kiedyś zrobić z daktyli coś innego niż jeść je na surowo :P
OdpowiedzUsuń